Alastor
---
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Patologiczne zadupie na krańcu świata
|
Wysłany: Wto 21:14, 17 Sty 2006 Temat postu: UFO: Aftermath |
|
|
Dość nietypowa strategia.
Fabuła: na poczatku roku 2005 na orbite Ziemi dociera ogromny okręt Obcych. "olewając" ludzkie wezwania do komunikacji, spuścił w atmosferę jakiś typ broni biologicznej, któa to bron niemal doszczętnie zniszczyła życie na naszej planecie... Przeżyła jedynie garstka ludzi, których uratowało niesamowite szczęście. Ci ludzie stworzyli organizację zwaną Radą Ziemi, która kieruje gracz. Jej celem jest przepędzenie Obcych najeźdzców z powierzchni Ziemi. Tak gra się zaczyna, potem dowiadujemy się co Obcy chcą zrobić z Ziemią i różne takie. po wymarłych miastach i pustkowiach włóczą się dziwne istoty zwane transgenantami.
Na początku gry masz dwie bazy (wojskową i technologiczną, dostępna jest również naukowa) które możemy przerabiac wedle woli ( wojskową na naukową, trechniczną na wojskową itp) i dwóch żołnierzy, a w magazyny sprzętu świeca pustkami, często nawet nie masz karabinów dla swoich ludzi. Z czasem możemy przejmowac inne bazy, Broń zdobywamy na transgenantach ( wiele z nich ma odnóża całkiem przypominające ludzkie, więc moga utrzymac karabiny) i w magazynach baz. Obcy kontrolują całą planetę, a ty masz w łapach zaledwie skrawek Europy, Ameryki albo Azji ( zależnie co na początku wybierzesz) Jak będziesz dbał o rozwój naukowy twojego małego imperium ( widok masz na glob, na nim zaznaczone wszystkie bazy i ewentualne misje) top nauczysz swoich żołnierzy wykorzystywać broń Kosmitów, usprawnisz radary tak żebyb yły w stanie wykrywać UFO i stworzysz nawet ludzkie wersje broni plazmowej i laserowej, jaka posługują się obcy. Gdy na radarze pojawi się UFO ( zwykle w eskorcie trzech mniejszych UFO-myśliwców) zostajesz zapytany czy wysłać klucz F 18 ( jak grasz amerykanami, z przyzwyczajenia zawsze nimi gram) w celu przechwycenia. Zostajesz uraczony ( kiedy myśliwce dogonią UFO) miłą scenką pojedynku powietrznego, która jednak po pewnym czasie robi się nudna. Jeśli wybadasz odpowiednio zestrzelone UFO możesz wprowadzić w swoich samolotach szereg usprawnień, aby lepiej mogły zwalczać maszyny wroga.
Jeśli udasz się na misję, masz widok jak w klasycznym erteesie z góry, do dyspozycji maksymalnie odział 7 komandosów, każdego szkolisz wedle własnego widzimisię. Gra nie jest łatwa, wymaga polowania na pojedyńczych wrogów całlym odziałem ( wiadomo co dwie lufy to nie jedna) bo jeden żołnierz nie ma szans z pojedyńczym retikulaninem ( trak sie nazywają obcy) ze względy na znacznie bardziej zaawansowany pancerz i broń. ( później nie jest to aż tak wyraźne)
Mi się bardzo spodobał w Aftermathu motyw Ciężkiego Pancerza, któy wygląda jak skafander astronautów i w którym można niestety tylko chodzić, ale za to za jego momoca możemy roztsawić stacjonarne działko dzieki któremu pojedyńczy Komandos poradzi sobie nawet z 10cioma obcymi wygląda to bardzo fajnie jakobcy idą na kolesia siedziącegow działku przeciwlotniczym ( 4 lufy kaliber 120 mm) a ten kolo grubymi seriami wyrzuca ich w powietrze jednego po drugim
gra nie każdemu przypadnie do gustu, bo jest w niej sporo czytania ( możesz przeprowadzac sekcje zwłok i różnorodne badania, a na temat każdego z nich znajdzie się ciekawey wywód, a także gra dysponuje szeroką encyklopedią wszystkich rzeczy jakie się w niej znalazły) W Aftermathu znalazły się oryginalne bronie, od Uzi 9mm i Kalashnikov, poprzez Colt M4, Desert Eagle do RPG-7. Naturalnie broń obcych jest wymyślona.
Gra jest niesamowicie wręcz strategiczna, aż do bólu. po każdym przemyślanym ruchu musi nastąpić następny przemyślany ruch, w prseciwnym razie ( w późnijeszej fazie, na początku gra wybacza błędy) wpadniesz albow zasadzkę albo Obcy cie po prostu wytrzelaja.
Gra klimatem bardzo przypomina Fallouta, przyznam że nie udało mi się jej ukończyć, zaciąłem się na ostatniej misji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|